piątek, 26 lipca 2013

Grecja 2012.... Hotel Zante Village - Alykes - Zakynthos

Szmaragdowe morze a w rozgrzanym powietrzu zapach tymianku i eukaliptusa.... No i te cykady :-)

W 2012 roku planowaliśmy ruszyć na zwiedzanie kraju faraonów, wycieczka zarezerwowana na luty, pozostało czekanie na wylot. Nie pojechaliśmy, do wyjazdu zniechęciły mnie manifestacje w Egipcie. Żeby nie stracić pieniędzy zdecydowaliśmy się ponownie pojechać do Grecji. Nasz wybór padł na wyspę Zakynthos. Mieliśmy rezerwację rejsu po Nilu ze zdechłego Sky Clubu. Rezerwację robiliśmy tak jakoś w październiku 2011 za pośrednictwem portalu EasyGo. Niestety, niepokoje w Egipcie zniechęciły Gośkę na miesiąc przez wyjazdem i trzeba było szukać zamiennika w ofercie biura.

sobota, 13 lipca 2013

Grecja 2008.... Hotel Vlassis - Stomio - Tesalia cz. 3

Ateny

Być w Grecji i nie zobaczyć Aten, nie wchodzi w grę (nawet jeśli trzeba jechać pół nocy). Na pierwszy ogień – Akropol. Jakoś inaczej to sobie wyobrażałam, czy ja wiem, bez rusztowań? Zaskoczyła mnie ich obecność, a może nie powinna - podobno stoją tam od lat siedemdziesiątych. Oczywiście świątynia i tak robi wrażenie nawet z rusztowaniami, poza tym widok ze wzgórza na miasto, jest całkiem fajniutki.

Grecja 2008.... Hotel Vlassis - Stomio - Tesalia cz. 2

Podczas pobytu w Stomio istniała możliwość skorzystania z wycieczek fakultatywnych do Aten, Salonik, Meteorów i na wyspę Skiathos. My skorzystaliśmy z trzech z nich.

Meteory

Meteory to masyw skał z piaskowca w środkowej Grecji na północno-zachodnim krańcu równiny tesalskiej w okolicy miasta Kalampaka. Skały osiągają wysokość do 540 m n.p.m. Na szczytach skał umiejscowiony jest zespół prawosławnych klasztorów (monastyrów). Początkowo wszelkie materiały potrzebne do budowy i życia mnichów wciągane były na linach, również odwiedzający mogli dostać się do monastyrów jedynie na linach. Obecnie część z monastyrów udostępniona jest dla zwiedzających i dla ich wygody wybudowano schody i pomosty. Pierwsze wspólnoty religijne pojawiły się w Meteorach pod koniec X w., mieszkając w jaskiniach i pustelniach (za wikipedią).

piątek, 5 lipca 2013

Grecja 2008.... Hotel Vlassis - Stomio - Tesalia

(tekst kursywą to wstawki Tomka)

Ciepła, błękitna woda ...
W Grecji najbardziej lubię morze – ciepłe, błękitne, lekko falujące, leniwie głaszczące piasek na plaży. No i siebie lubię na greckiej plaży, lubię czuć ciepły pasek pod stopami.

Kiedy w 2008 roku razem z mężem postanowiliśmy wyjechać na wakacje, nasz wybór padł na Grecję. Ponieważ mieliśmy bardzo ograniczone środki finansowe szukaliśmy okazji. Tomek znalazł w sieci małe Biuro Podróży Tęcza, które miało bardzo atrakcyjną ofertę wczasów. 14 dni, w czerwcu, w miejscowości Stomio na Riwierze Olimpijskiej – cena bardziej niż zachęcająca. Minusy - podróż autokarem, wyjazd i powrót do Katowic oraz wyżywienie na własną rękę - szybka decyzja - damy radę, jedziemy i już. 540zł od osoby i € po 3,20 - no szkoda było nie spróbować :P
Wyjazd autokaru z Katowic, a my w Radomiu, więc nocna jazda pociągami Radom – Warszawa i Warszawa – Katowice. Ach te nasze koleje - najpierw 2h 100km z Radomia do Warszawy, niestety taki mamy standard linii kolejowej od lat, potem ponad godzinne opóźnienie w Katowicach.... Szybka kawa na dworcu i idziemy. Ciągniemy walizy na miejsce zbiórki, jak to dobrze, że Tomek zna Katowice. Punkt kontaktowy był blisko dworca, więc dosyć szybko dotarliśmy tam gdzie trzeba. Pakujemy się, zajmujemy miejsca i ruszamy w drogę koło godziny 7 rano.