poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Wenecja wczesnowiosenna z sosem bolońskim, cz. 2

Danie główne, Wenecja.

Do Mestre docieramy o 22.30, wychodzimy z dworca i po 5 minutach piechotą wzdłuż ulicy Via Piave docieramy do naszej bazy, hotelu Aaron. Szybciutko się meldujemy, odbieramy klucze i udajemy się do pokoju nr 102. Pokój niezbyt duży ale ma wszystko czego należy się spodziewać po tej klasy hotelu. Przydałby się może tylko zestaw do kawy/herbaty. Bierzemy prysznic i po 16 godzinach od opuszczenia domu możemy w końcu naprawdę odpocząć ;)
Noc mija bardzo szybko, budzimy się ok. 7. Ogarnięcie i idziemy na śniadanie - typowo włoskie, jajek na boczku nie ma się co spodziewać. Są za to wędliny, sery, owoce i słodkie bułki wszelkiego rodzaju, do tego standardowe dodatki. Kawa z ekspresu całkiem dobra. No i wg mnie rewelacyjne, jeszcze gorące, croissanty. Po śniadaniu ubieramy się w polarki i kurtki - mimo świecącego mocno słońca i braku jakichkolwiek chmur na niebie temperatura oscyluje w granicach 5 stopni..... Tuż obok naszego hotelu, jakieś 2 minutki spacerkiem w stronę dworca znajduje się przystanek autobusowy, z którego linią nr 2 można dojechać do Wenecji. My tym razem udajemy się na kolejny przystanek przy dworcu kolejowym aby odebrać z automatu ACTV nasze dobowe bilety na komunikację. Cena biletu 24h wynosi 20€ i obejmuje autobusy oraz tramwaje wodne w Wenecji. Biorąc pod uwagę, że jednorazowa przejażdżka tramwajem wodnym to koszt 7€ a autobusem 1,30€ opłaca się bardzo.
Bilety odebrane, po chwili podjeżdża autobus nr 2, całkiem konkretnie nabity. Nie ma rady, wsiadamy i jedziemy. Podróż trwa ok. 20-30 minut, po których docieramy do Piazzale Roma, bazy autobusowej w Wenecji. Tuż obok, po drugiej stronie mostu Ponte della Costituzione dworzec kolejowy Wenecja Santa Lucia. Przy Piazzale Roma i przy dworcu przystanki tramwajów wodnych, dalej tylko drogą wodną lub piechotą. Canal Grande wita nas rozgrzewającym słońcem ;)
Widok na Ponte della Costituzione z przystanku vaporetto Piazzale Roma
Za start naszego zwiedzania Wenecji wybraliśmy Plac św. Marka (oryginalne, nie :P), przy którym znajdują się chyba najbardziej znane atrakcje Wenecji - Pałac Dożów i Bazylika św. Marka. Aby z Piazzale Roma dostać się na Plac św. Marka należy wybrać tramwaje nr 1 lub 2. Jedynka kursuje Canal Grande, dwójka różnie - część kursów jest po Canal Grande a część kanałem Giudecca. Nam się trafiła ta druga trasa, moim zdaniem warto nią przepłynąć chociaż raz podczas pobytu w Wenecji, bo widoki całkiem atrakcyjne. Sam kanał znacznie szerszy, można na nim spotkać wielgachne wycieczkowce.
Wsiadając pierwszy raz do vaporetto warto udać się na dziób łodzi, gdzie znaleźć można "miejsca turystyczne" jak je nazwałem. Ok. 10 siedzeń idealnych do oglądania i fotografowania. Wieje jednak na nich jak diabli, więc trzeba się dobrze opatulić w chłodne poranki ;) Po jakichś 25-30 minutach docieramy do Placu św. Marka, wysiadamy na przystanku San Zaccharia.
Witają nas stragany z pamiątkami, miejscowi przebierańcy z którymi za drobną opłatą można sobie strzelić fotkę i całkiem spora już, mimo wczesnej pory, liczba turystów.
Widok na Bazylikę di Santa Maria Salute
Na mostku, z którego widać Most Westchnień sporo turystów. Żeby zrobić sobie zdjęcie trzeba się nieco poprzepychać ;)
"Kanał westchnień" ;)

Kilkanaście metrów dalej wejście do Pałacu Dożów. Uzbrojeni w kartę Venezia Unica w opcji San Marco Pack wchodzimy bez kolejki. Łał, to trzeba zobaczyć na własne oczy... Zdjęcia, które oglądalismy przed przyjazdem w sieci czy w przewodnikach nie oddają piękna tego miejsca. W Palazzo Ducale, jak brzmi jego włoska nazwa, spędzamy ok. 1,5h. Chcąc zagłębić się w to miejsce i obejrzeć szczegóły, trzeba by tu spędzić co najmniej pół dnia. Wewnątrz oczywiście "no photo" ale coś tam się z partyzanta strzelić się da. Jednak bez lampy i jakość zdjęć zależna od szczęścia
Dziedziniec Pałacu Dożów
Dziedziniec Pałacu Dożów
Dziedziniec Pałacu Dożów
Dziedziniec Pałacu Dożów
Krużganki
Wejście z krużganków do wnętrz
Takich wnętrz jest masa ;)
Takich wnętrz jest masa ;)
Widok z Mostu Westchnień (Ponte dei Soispiri)
Przed opuszczeniem pałacu trafiamy na sklep z pamiątkami, warto się w nim zatrzymać na chwilę, szczególnie dla pocztówek i magnesów. Takich jak tu nie kupicie nigdzie indziej a są naprawdę o wiele ładniejsze od sprzedawanych gdzie indziej. Opuszczamy Palazzo Ducale, przy wyjściu wita nas Dzwonnica św. Marka. Niestety, duża kolejka turystów zniechęca. Postanawiamy spróbować później.
Od lewej: Dzwonnica św. Marka, wyjścia z Pałacu Dożów, Wieża Zegarowa

Ustawiamy się za to w kolejce do Bazyliki św. Marka. Wstęp do kościoła bezpłatny, płatne atrakcje dodatkowe wewnątrz. Pierwsza próba nieudana - zakaz wstępu z bagażami, zostajemy cofnięci z 15l plecaczkiem i odesłani do przechowalni z boku bazyliki. Żarty jakieś, zakładam plecak i dodatkowo ubieram się w kurtkę. Ponownie stajemy w kolejce, tym razem się udaje ale tylko dlatego, że ignoruję wołającego za mną strażnika. Krótko po wejściu i rzuceniu okiem na wnętrze bazyliki schylam się i zbieram z podłogi szczękę..... ŁAŁ, nie bez powodu mówią, że to najpiękniejszy kościół na świecie. Tu również "no photo" ale w przeciwieństwie do Palazzo Ducale nikt nie bierze tego na poważnie i wokół cały czas strzelają migawki i błyskają flesze. Muszę przyznać, że trafiliśmy na dobry moment bo przedpołudniowe słońce wpadając do wnętrza bazyliki rozświetlało mozaiki skutkując ich migotaniem. Świetny efekt.
Wizyta w Bazylice św. Marka daje nam możliwość dodatkowego zobaczenia następujących atrakcji: arcydzieło jubilerskie Złoty Ołtarz (Pala d'Oro) 2€, Skarbiec Bazyliki 3€ (tu można zobaczyć wiele złotych relikwiarzy, w tym ten, który mnie najbardziej rozbawił - z mlekiem Matki Boskiej ;) oraz Muzeum wraz z tarasem, 5€. W sumie 10€, które naprawdę warto wydać, tym bardziej, że są  przeznaczone na prace konserwatorskie. Z tarasu bazyliki można podziwiać Plac św. Marka w pełnej krasie.
Ostatni rzut oka na bazylikę i opuszczamy Plac św. Marka bramą w Wieży Zegarowej, by wąskimi uliczkami dotrzeć do Bazyliki dei Santi Giovanni e Paolo.
Po drodze pierwszy cel posiłkowy - makaroniarnia Alfreda. Świeżutkie, robione na miejscu makarony z rewelacyjnymi sosami. My bierzemy kluchy z sosem Black Teeth - czarny sos z kałamarnicy. Oryginalny smak, pierwszy raz w życiu jadłem coś takiego ale smakowało wybornie. Całkiem spora porcja to koszt 7€, ledwo daliśmy radę zjeść ;)
 A w takich okolicznościach przyrody było nam dane spożyć tę cudowną makaronowatość ;)
Posileni docieramy do kościoła. Powiem krótko, wielki.... Wstęp 2,5€, nie działają tu żadne karty zniżkowe. Trzeba zapłacić. Weszliśmy i Gośka moja popłynęła ;) Zeszło nam w tym kościele blisko godzinę zamiast planowanych 20-30 minut. Grobowce dożów, dzieła Belliniego, Tycjana, Tintoretta i innych. Zdecydowanie warty odwiedzenia.
Opuszczamy bazylikę, nasz kolejny cel to most i targ Rialto. Z placu San Giovanni e Paolo kierujemy się ulicą Calle Larga Giacinto Gallina. Po przejściu trzema mostami docieramy do kościoła Santa Marie dei Miracoli. Ten niewielki kościół cały zbudowany został z białego marmuru i jest ulubionym kościołem Wenecjan do zawierania ślubów. Musze przyznać, że całkiem w nim przyjemnie i romantycznie. Wstęp darmowy dla posiadaczy karty Venezia Unica zawierających min. opcję San Marco, dla pozostałych wejściówka 3€.
Kanał przy placu San Giovanni e Paolo
Santa Maria dei Miracoli
Mijane po drodze kanały
W końcu docieramy do Ponte di Rialto
W okolicy mostu Rialto znajduje się targ o tej samej nazwie. Poza masą sklepów z pamiątkami znajdziemy tu targi rybny, owocowy i mięsny. Rozglądamy się po targu i idziemy dalej, w stronę Bazyliki Santa Maria Gloriosa dei Frari. Kolejny zdecydowanie wart odwiedzenia kosciół - "Wniebowzięcie" Tycjana, kaplica Pesaro, grobowce (m. in. niesamowity grób Tycjana), dzieła Belliniego. Wstęp 3€ lub w ramach karty VeneziaUnica.
Awaria zasilania w aparacie zmusza nas do powrotu do Mestre. Jest godzina 14. Kurs tramwajem nr 2 do Piazzale Roma a potem autobusem do Mestre, ogarnięcie zasilania w hotelu i powrót na Piazzale Roma zajmuje nam dwie godziny i konkretnie zaburza nasze plany. Zmieniamy je więc zupełnie, rezygnujemy z powrotu w okolice Bazyliki dei Frari gdzie planowaliśmy odwiedzić galerię Squola Grande di San Rocco a następnie udać się do Gallerie dell'Accademia by wieczorem znaleźć się ponownie na Placu św. Marka. Decydujemy wyruszyć tramwajem nr 1 z Piazzale Roma przez Canal Grande bezpośrednio na plac. Jak się okazało był to świetny pomysł, ponieważ budynki wzdłuż kanału jak i na samym placu prezentowały się niesamowicie w zachodzącym słońcu. Dodatkowo, podczas rejsu po kanale trafiamy na jedyną wenecką gondolierkę ;)

Tramwaj nr 1 zatrzymuje się na innym przystanku niż nr 2, a mianowicie San Marco Vallaresso. Na placu św. Marka tłumy, kolejka do dzwonnicy cały czas nie jest zbyt przyjemna. Zamiast stać w kolejce wyruszamy na przystanek San Zaccharia, żeby zapakować się na tramwaj nr 2 płynący w stronę Piazzale Roma kanałem Giudecca. Naszym celem jest następny po San Zaccharia przystanek - wysepka San Giorgio Maggiore z klasztorem benedyktynów, kościołem i wieżą o tej samej nazwie. Główną atrakcją oczywiście wjazd na wieżę. Niektórzy twierdzą, że widoki z niej są lepsze niż z dzwonnicy na Pl. św. Marka. Największą jednak jej atrakcją jest to, że masy turystyczne tu nie docierają przez co wjazd na wieżę jest szybki i bezproblemowy. Kościół gratis, wieża 6€. Warto :)
Lekko przewiani na wieży wracamy z powrotem na przystanek i wracamy na Plac św. Marka. Zachodzące słońce ozdabia Pałac Dożów i Bazylikę św. Marka. Kolejka do dzwonnicy osiągnęła przyzwoite rozmiary, może dlatego, że za 10 minut mają zamykać. Stajemy, za nami dochodzi jeszcze kilka osób i po chwili pojawia się pracownik w mundurze zamykając kolejkę. Mamy szczęście :) Wjazd na dzwonnicę 8€ osoba.
Podczas pobytu na wieży mieliśmy dodatkową atrakcję - o 18 rozdzwoniły się dzwony :P Efekt niesamowity, nikt nie zauważył, że się rozbujały a jak nagle przydzwoniły to pod kilkoma osobami kolana się ugięły :) Zjeżdżamy na dół i opuszczamy Plac św. Marka. Zamierzamy wrócić tu po zmroku, na razie udajemy się na przystanek by popłynąć do mostu Rialto zakupić pamiątki i zjeść kolację w Acqua & Mais.
Canale Grande rozświetlają lampy gdyż mrok spowija Wenecję a gdy docieramy do knajpki jest już zupełnie ciemno. W menu interesują nas frytowane owoce morza - kalmary, krewetki i malutkie rybki. Można kupić za stałą cenę w takich jakby kubeczkach, można wziąć większy box dla dwojga na wagę. Oczywiście bierzemy box, 10€. Żarełko bomba, dlatego też po chwili bierzemy jeszcze dwa kubki. Mniam. W pobliżu Acqua Mais znajdujemy niewielki market sieci Co-Op. Robimy drobne zakupy spożywcze, kupujemy pamiątkowe drobiazgi w Rialto Market (okazało się, że dosyć wcześnie zamykają, otwarte były nieliczne sklepiki, pewnie dlatego, że poza sezonem) i płyniemy ponownie tramwajem na Plac św. Marka. Całkiem sporo spacerowiczów, największa grupa zgromadziła się w okolicy "Cafe Florian", gdzie wystawiona jest scena, na której kilku muzyków gra klasyczne kawałki. Ludzie się przytulają, romantyczna Wenecja w pełnej krasie ;) Po placu snują się czarnoskórzy handlarze chińskich błyskająco-latających gadżetów. Nie ma tłumów przy Moście Westchnień....... My też tylko sobie możemy westchnąć, że to już koniec naszej weneckiej przygody. Przy pomocy vaporetto i autobusu ok. 22 docieramy do hotelu....
Wenecję opuszczamy następnego ranka, ze stacji Venezia Mestre odjeżdżamy o 8.47. O 10 docieramy do Bolonii, spacerek po mieście, pizza i o 14.50 wylatujemy do Modlina. Do Radomia docieramy o 21. Cóż można powiedzieć na koniec? Chyba do zobaczenia Wenecjo ;)
Podsumowanie kosztów za 2 osoby:
Przejazdy Radom - Warszawa - WMI - Warszawa - Radom 130zł
Przeloty WMI - Bolonia - WMI 276zł
Przejazdy Bolonia - Mestre - Bolonia 36€ = 150zł
Noclegi, 2 noce hotel Aaron Mestre ze śniadaniami by otel.com 85,32€ = 356zł

Posiłki i napoje w Bolonii i w Wenecji 57€ = 236zł
Razem koszty pobytowe:  1148zł
Wstępy:
2 karty Venezia Unica obejmujące 24h komunikację miejską w Wenecji oraz pakiet zwiedzaniowy San Marco 89,80€ = 373zł
Torre Assinelli 6€ = 25zł
Bazylika św. Marka atrakcje dodatkowe 20€ = 83zł
Dzwonnica św. Marka 16€ = 66zł
Dzwonnica San Giorgio Maggiore 12€ = 50zł
Bazylika San Giovanni e Paolo 5€ = 21zł
Pamiątki + zakupy duty free na lotnisku 70€ = 290zł
Razem koszty fakultatywne: 908zł
Koszt całkowity wyjazdu  2056zł 
(w większości zapłacone kartami Mastercard, wrażenia bezcenne + chęć powrotu w jakiś cieplejszy miesiąc)

2 komentarze:

  1. Bardzo przyjemna relacja i cenne wskazówki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajniutko napisane. Dzieki za podzielenie sie doswiadczeniem:-) wlasnie wybieramy sie do Wenecji jedzie z nami nasza 8 miesieczna coreczka. Spokojnie ma juz za soba 2 urlopy:-) Pozdrawiamy i zyczymy dalszych udanych atrakcji turystycznych:-)

    OdpowiedzUsuń