niedziela, 21 lutego 2016

Bergamo i jezioro Como 2015

Tym razem upalnie ;)


Nasza druga wizyta w uroczym włoskim Bergamo. Tematem przewodnim poprzedniej był deszcz i mgła. Tym razem Lombardia przywitała nas mocnym sierpniowym słońcem i upałem :) Ponieważ większość atrakcji miasta "załatwiliśmy" przy poprzedniej wizycie głównym celem tej miało być jezioro Como. Całodzienna wyprawa nad to alpejskie jezioro dopiero jednak jutro. Pierwszego dnia postanowimy uzupełnić wrażenia z pierwszej wizyty o myśl przewodnią "Bergamo w słońcu"
Po dojeździe autobusem z lotniska meldujemy się w naszym hotelu, którym podczas tego pobytu będzie hotel Mercure Bergamo Palazzo Dolci Zostawiamy graty i ruszamy z buta na stare miasto. Trzeba coś przekąsić i napić się kawy. Miasto w porannym słońcu prezentuje się wyśmienicie.
Za śniadanie służy nam cięta nożyczkami pizza z pizzerii Il Fornaio. Wybitna to ta pizza nie jest, ale cenę ma za to dość przyjemną dla kieszeni ;) 2 różne kawałki bierzemy na wynos i wracamy na Piazza Vecchia, gdzie na murku jemy nasze włoskie śniadanie. Po posiłku idziemy na cappuccino do znajdującego się przy placu Baru Flora. Nie będę ukrywał, że skusiła nas do tego liczna grupa tubylców popijająca tu kawy wszelakie. Kawa okazała się całkiem dobra.
Po śniadaniu kierujemy się do miejskiego ogrodu botanicznego, z którego rozpościerają się całkiem miłe oku widoki.
Po odwiedzeniu ogrodu wjeżdżamy kolejką do Zamku San Vigilio. Tym razem widoczność zdecydowanie lepsza niż w listopadzie :D
Przez resztę dnia szwendamy się nieco po mieście, wieczór spędzamy w Ristorante Da Franco. Następnego dnia zaraz po śniadaniu idziemy na stację kolejową, kupujemy bilet Io Viaggio in Lombardia (na jeden dzień za 16€ zapewnia komunikację wszelkimi publicznymi środkami transportu publicznego na terenie Lombardii z wyłączeniem promów na Como) i udajemy się pociągiem do Lecco. Podróż trwa ok. pół godziny. W Lecco będziemy mieć przesiadkę na kolejny pociąg, który zawiezie nas do Varenny. Jednak najpierw godzinkę poświęcamy na szybki rzut oka na Lecco i poranną kawę.
Piękne widoki nieco nas zatrzymały i na kolejny pociąg prawie musieliśmy biec. Ale na szczęście zdążyliśmy. Trasa kolejowa jest naprawdę malownicza, niemal cały czas towarzyszy nam widok na jezioro, co jakiś czas przerywany przejazdami przez tunele. Ważne tylko by usiąść po lewej stronie wagonu patrząc w kierunku jazdy.
Po ok. 20 minutach znajdujemy się na maleńkiej stacyjce Varenna - Esino, z dwóch stron otoczonej tunelami. Pomimo dość wczesnej godziny temperatura jest zacna ;)
Stacja kolejowa jest nieco oddalona od Varenny a samo miasteczko rozciągnięte wzdłuż wybrzeża. Do centrum idziemy malowniczą promenadą położoną tuż nad brzegiem jeziora.  Na przeciwnej stronie jeziora widać miejscowość Mennagio.
W drodze do Villa Monastero zatrzymujemy się na ok. 30 minut na niewielkiej plaży przy hotelu Royal Victoria. W końcu dochodzimy do Monastero. Wg wszystkich przewodników to największa atrakcja Varenny. Nie da się ukryć, położenie tuż nad jeziorem, widoki i bardzo zadbany ogród robią na nas pozytywne wrażenie.
Z Vilii Monastero idziemy do Chiesa di San Giorgio czyli kościoła św. Jerzego.
Kościół stary, cieszy oko. Najciekawsze są pozostałości średniowiecznych fresków.
Czas udać się do Bellagio bo dzień nieuchronnie zmierza ku końcowi. Wracamy więc na przystań promową by po kilkunastominutowym oczekiwaniu wsiąść na prom do Bellagio. Rozkłady i cennik promów znajdziemy tutaj. Patrząc z jeziora Varenna robi rewelacyjne wrażenie. Po 20 minutach dobijamy. Po kameralnej i niezbyt tłocznej Varennie Bellagio sprawia wrażenie zatłoczonego kurortu, brrr.... Ale utrzymania zieleni miejskiej zdecydowanie trzeba im pogratulować.
Pierwsze kroki kierujemy do Ristorante Terazza Metropole w celu posilenia się jakąś sałatką i ochłodzenia lodami oraz granitą. Fajna miejscówka, do tego stolik nad samym jeziorem więc i widoki towarzyszące posiłkowi wspaniałe :) 
Po przerwie wracamy w stronę przystani gdzie znaleźć można turystyczny pociąg obwożący po ważniejszych atrakcjach Bellagio. W nogach już nieco mamy, upał też daje o sobie znać więc postanawiamy skorzystać. Objeżdżamy więc okolice by po 17 wrócić na przystań, płyniemy na pociąg do Varenny.
Idziemy na stację i po niedługim oczekiwaniu wsiadamy do pociągu do Mediolanu. Szybka przesiadka w Lecco i po niespełna godzinie jesteśmy z powrotem w Bergamo. Po drodze burza i efektowne pioruny :) Wyprawa z Bergamo nad jezioro Como to naprawdę świetna rzecz i szczerze polecamy ten sposób zagospodarowania pobytu w Lombardii.
Kolacja, nocka, śniadanie na wynos i z samego rana śmigamy na lotnisko. Podróż bez przeszkód, o 13 jesteśmy w domu. 

Podsumowanie kosztów:

Przeloty WAW - BGY - WAW: Wizzair 152zł za 2 osoby
Noclegi ze śniadaniami: Accorhotels 2 noce 178€
Dojazdy Radom - WAW - Radom: Neobus + Taxi + PB 105zł
Transport na miejscu: bilet 24h w Bergamo, jednodniowy Io Viaggio in Lombardia, promy na Como 60,4€
Razem: ok. 1200zł za 2 osoby 
Wydatki fakultatywne: jedzenie, picie, pamiątki, duty free ok. 120€

2 komentarze:

  1. Dziękuję za przydatną relację i praktyczne wskazówki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Włochy zawsze były i będą dla mnie najatrakcyjniejszym krajem do zwiedzania. Mógłbym tam jeździć co roku i nigdy się nimi nie znudzę.

    OdpowiedzUsuń