wtorek, 26 lutego 2013

Pourlopowe ogarnięcie

Minęła 5 noc w Polsce po powrocie z Egiptu. Ostatecznie rozpakowani i oprani. Powoli mija przyjazdowa depresja, tęsknota za powrotem do tego kraju jednak rośnie. Nie wiem dlaczego tak jest ale prawdą okazuje się to co czytaliśmy o Egipcie przed wyjazdem - kto tam raz pojedzie będzie chciał wrócić. Bogactwo zabytków i możliwość bezpośredniego kontaktu z odległą historią urzeknie każdego. Tak jak nas kiedyś urzekł ten klip:

Dziś z Luksoru nadeszły smutne wieści o katastrofie balonu. Potwierdziło się, że baloniarstwo to, mimo wszystkich zabezpieczeń, sport ekstremalny i jak każda tego rodzaju aktywność wiąże się z ryzykiem. I tym razem ryzyko to dało boleśnie się odczuć. Łączymy się w bólu z rodzinami ofiar [']

Mimo tych smutnych wiadomości i przedstawianej w naszych mediach w nieco przerysowany sposób sytuacji w Egipcie uważam, że nie ma co rezygnować z wyjazdów na tym kierunku. O ile zachowamy podstawowe zasady bezpieczeństwa (analogicznie jak w przypadku wypoczynku w miastach europejskich) - będziemy unikać sportów ekstremalnych, nie będziemy zapuszczać się w złe dzielnice czy po zmroku oddalać się od rewirów turystycznych - nic złego nie powinno nas spotkać. My na pewno będziemy się starali ponownie powrócić do tego pięknego kraju...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz